Nakład własny 300 sztuk.
Mariusz Duda: To był test. Sprawdzenie czy na naszą muzykę będzie jakiś odzew. Był. I to bardzo pozytywny. Niezwykłą frajdą było wręczenie ludziom płyty na koncercie. Mam nadzieję, że częściej będziemy robili tego typu niespodzianki.
Piotr Grudziński: Wszystkie nadzieje
i plany jakie wiązaliśmy z tą płytą udały się w 100 a nawet w 150%.
Po pierwsze: mogliśmy zaprezentować naszą muzykę szerszej publiczności,
odzew był w zasadzie natychmiastowy, a opinie po prostu przeszły nasze
najśmielsze oczekiwania, po drugie: okazało się, że zainteresowaliśmy
swoją muzyką kilka firm fonograficznych w Polsce, i za granicą, po trzecie
myślę, że zrobiliśmy fajny prezent większości, która zawitała na koncert
do warszawskiej Kopalni... mam nadzieję, że to nie ostatni taki prezent.
Wydaje mi się, że jak na początek to całkiem obiecująco, oby tak dalej...
Piotr Kozieradzki: osobiście nasze demo
kojarzy mi się z wiecznym odkładaniem sesji nagraniowej przez Jacka.:-))
To jest dla mnie najgorsze wspomnienie tej sesji. Jeżeli chodzi o samo
nagranie to jestem z niego zadowolony w 70%, co nie jest wielkim osiągnięciem.
Stało się tak przez fakt, iż na początku miało to być nagranie tylko dla
nas samych, po chwili okazało się jednak, że jest to nasze pierwsze demo.
Jestem trochę zły na samego siebie. Nie zagrałem na 100%, myśląc, że to
będzie tylko na nasz własny użytek. Nie przyłożyłem się odpowiednio do
nagrywania bębnów, ale obiecuję, że następne nagrania będą inaczej wyglądały.
:-))))