Na nową płytę Riverside przyjdzie nam poczekać najprawdopodobniej do jesieni. Najwięksi miłośnicy tego zespołu mogą jednak nawet teraz zaznajomić się z nowymi propozycjami Warszawiaków. Jest to możliwe za sprawą limitowanego mini - albumu zatytułowanego Voices In My Head.
Krążek zawiera 5 premierowych utworów oraz 3 nagrania zarejestrowane w trakcie koncertu w stołecznym klubie Traffic. Zespół zapowiada, że nowe kompozycje nie znajdą się na przygotowywanej przez Riverside płycie, więc być może Voices In My Head to jedyny nośnik, na którym będzie można ich wysłuchać.
Króciutkie, akustyczne Us, z delikatnym wokalem i cichutką gitarą stanowi zgrabny wstęp do płytki. Acronym Love, z początku jest także skromnie zaaranżowane (wokal i fortepian), ale później przeradza się w ładną, "przestrzenną" artrockową balladę. Nutka orientu pojawia się w tajemniczo zatytułowanym, nieco hipnotyzującym Dna ts. Rednum or F. Raf. Pozostałym dwóm kompozycjom (The Time I Was Daydreaming oraz Stuck Between) trudno odmówić uroku i przebojowości, w pozytywnym znaczeniu tego słowa. Stuck Between zawitało nawet na listę przebojów radiowej Trójki. Jeśli miałbym wskazać najlepszy według mnie utwór, byłoby nim jednak The Time I was Daydreaming.
Trzy utwory koncertowe: I believe, Loose Hart, Out Of Myself pozwalają przypomnieć sobie miłe czasy niezapomnianych progressive tour - dla każdego fana niewątpliwa gratka, tylko dlaczego nie ma In Two Minds? ;-)
Nastrój mini-albumu Voices In My Head jest bardzo bliski płycie Out Of Myself. Jest okazja, że sobie przy tej płytce troszkę powspominać. Bardzo miłą niespodziankę zgotowało Riverside swoim fanom...
P.S. Jako że Voices In My Head jest wydawnictwem specyficznym i limitowanym uznałem, że nie zostanie ono sklasyfikowane za pomocą gwiazdki i cyferki :-).