O debiutanckim albumie "Out of Myself" pisaliśmy w samych superlatywach. Materiał ten docenili również inni , nie tylko w Polsce. Płyta miała swoja europejska premierę jesienią ubiegłego roku. Takie różnice w ukazywaniu się materiałów stawiają zespoły w niezbyt komfortowej sytuacji. Wiadomo, że między nagraniem, a wydaniem krążka upływa zazwyczaj kilka miesięcy, jeżeli do tego dołoży się jeszcze wspomnianą niekompatybilność pomiędzy datami premier to dochodzi do pewnej blokady. Na szczęście istnieją takie wydawnictwa jak EP'ki. "Voices In My Head" jest właśnie takim materiałem pomiędzy. Na dodatek żaden z nowych utworów nie pojawi się na drugim albumie Riverside, co już świadczy o ekskluzywności tego mini-albumu. Pięć premierowych kompozycji ukazuje nieco inną twarz Riverside - bardziej oniryczną, utwory są pozornie spokojniejsze, delikatniejsze, a w wydaniu koncertowym nabierają mocy. Uzupełnieniem krążka są trzy nagrania pochodzące z koncertu wieńczącego ubiegłoroczną trasę promującą debiutancki krążek "Out of Myself". Ten koncertowy deser, to kolejny dowód klasy warszawskiego kwartetu.